W badziewiu muzyki nie ma:/ są pioseneczki.

Za to ja uwielbiam The Seatbelts:P czyli tych co zrobili muze do Bebopa:) i wszystkie twory Yoko Kanno, poza tym ulubiłam L'Arc-En-Ciel.

fajna muzyka to w calej serii FF jest ;] i nigdzie indziej!

dobra, opening do Gantz jest fajny. Ale reszta pfu. No i moze pare kawalkow z Bleach'a tez ujdzie.

wiesz, jakby nie patrzeć, Mana to facet z Malice Mizer ;P a skoro DnG znasz, to i MM pewnie... a Kana? Kana to modelka poprostu ;]

Malice Mizer jak mniemam.

to ja sie moze wypowiem na temat muzyki japonskiej - ogolnie nie lubie, szczegolnie podoba mi sie pare utworow. Glownie openingow/endingow roznych anime.
ps. prosze nie pisac postow skladajacych sie z dwoch liter, naprawde takie cos mozna sobie darowac. Lepiej wymyslic cos i napisac przynajmniej linijke. Nie mowie ze mi sie nie zdarzaly krotkie posty, ale nie az tak ;]

Co do muzyki z gier/anime - oczywiście wszystko co w FF od Nobuo Uematsu Openingi większości anime (Gantz, Samurai Champloo, Tenjou Tenge, Death Note i wiele innych), rzadko kiedy podoba mi się ending, musiałby być taki, który potrafi zatrzymać widza po skończonym odcinku i zapowiedzi następnego, ale w większości wygląda to tak jakby autorzy nie mieli takich zamiarów, a śpiewający (jeśli oczywiście zatrudnili wokalistę/wokalistkę) w endingu miał zaraz zasnąć. Pewnie kierowałem się jakimś stereotypem, ale mimo wszystko opening, a ending różni się jak kolor biały i czarny (choć niektórzy mówią, że przeciwieństwem białego jest przeźroczysty ).

Co do zespołów w Japonii - hmm.. tylko pojedyncze utwory, których autorów nie zapamiętuję, a teraz kojarzy mi się tylko Nujabes

No, tyle